Panie z nadwagą są nie tylko narażone na znacznie dłuższe poszukiwania sukni ślubnej, ale i na złośliwe docinki ze strony ekspedientek. Zapewne dlatego przygotowania ślubne są dla nich większym koszmarem niż dla ich szczupłych koleżanek. A suknie ślubne plus size wydają im się mniej atrakcyjne.
Suknie ślubne dla puszystych, co trzeba w nich zazwyczaj poprawiać?
Po pierwsze dekolt, bo jest on za duży i zbyt wyzywający. Po drugie suknie ślubne dla puszystych są mniej dystyngowane i eleganckie. Dlatego też poprzez dodatki i drobiazgi należy nadać im bardziej uroczystego charakteru. Poza tym trzeba je nieco poszerzać w pasie i zwiększyć ich szerokość w biuście. Jakoś tak dziwnie się składa, że bardziej masywne i korpulentne panie są hojnie obdarzone przez naturę w tym zakresie. Tak poza tym reszta przeróbek na przykład skrócenie sukni ślubnej czy nadanie jej lekkości i powiewu przebiega raczej standardowo.
A co jeśli suknie ślubne plus size są absolutnie nie do zaakceptowania?
Wtedy należy zatrudnić krawcową, do uszycia takiej sukni. Może będzie to nieco większy wydatek. Jednak warto go ponieść, jeżeli ma powstać suknia marzeń. Krawcowa zbierze sumiennie wszystkie pomiary. Zrobi przy tym więcej niż jedną czy dwie przymiarki, wiec nic nie ma prawa się nie udać. Zatrudnienie krawcowej ma jeszcze jeden plus. Ona z pewnością nie będzie krytykować figury klientki, bo gdyby nie ta odmienność w budowie anatomicznej- ona nie miałaby co robić. Krawcowej też na pewno uda się uszyć również coś na poprawiny, co będzie idealnie leżało i podkreślało atuty przyszłej panny młodej.
Skąd wynika oziębłość ekspedientek salonowych względem pań o nieco masywniejszej figurze?
Zapewne bierze się to stąd, iż tym paniom trzeba więcej doradzać i włożyć więcej wysiłku w ich przedślubne przygotowania. Nie wszystkie ekspedientki wykazują się w tej sprawie taktem i empatią i stąd biorą się docinki na temat tuszy Panny Młodej. Ponadto nie każda ekspedientka ma ochotę biegać po magazynach sklepowych w poszukiwaniu odpowiedniego rozmiaru. Dlatego też proponuje puszystej Pannie Młodej pierwszy wystawowy model sukienki ślubnej, który jej wejdzie. Zupełnie nie licząc się z jej uczuciami i sugestiami. Nie jest to zbyt eleganckie, jednak nadal się zdarza. Wychodzi na to, że nawet w takim miejscu można doznać upokorzeń ze względu na tuszę.